 |
Włodarzewska KEN II Forum mieszkańców i sympatyków.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Scigi
Administrator
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 1112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 12:46, 03 Cze 2007 Temat postu: Inne przypadki nielegalnych podwyżek Cen przez Developerów |
|
|
Artykuł z Dziennika Bałtyckiego
Cytat: |
Aneksy, które wywołały oburzenie. Prokuratura i UOKiK badają podwyżkę cen mieszkań
Trzydziestu klientów firmy deweloperskiej P.P.H.U Mach z Pruszcza Gdańskiego złożyło w miejscowej prokuraturze doniesienie o wyłudzeniu pieniędzy przez przedsiębiorstwo. Postępowanie w tej sprawie wszczął również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Gdańsku, po tym, gdy przesłaliśmy mu kopie umów, jakie firma zawarła z klientami i aneksów o podwyżce ceny mieszkań, do podpisania których chciała ich namówić.
W Pruszczu Gdańskim tematem numer jeden wciąż jest podwyżka cen
lokali na czterech osiedlach dewelopera Tomasza Macha. Przypomnijmy: firma zapraszała klientów na rozmowy, podczas których byli informowani, że ceny materiałów budowlanych drastycznie wzrosły, co powoduje zwiększenie kosztów wybudowania mieszkań. Przedsiębiorstwo zażądało dopłat od 200 do 700 zł za metr kw. W przypadku, gdyby zainteresowany się nie zgodził, firma proponowała zerwanie umowy i zwrot wpłaconej kwoty z pięcioprocentową karą umowną. Jeśli klient zdążył wprowadzić się do lokalu i urządzić wnętrze, deweloper deklarował zwrot kosztów wyposażenia. Postawił jednak sprawę jasno - albo dopłata, albo nie będzie aktu notarialnego. Tymczasem część klientów sprzedała dotychczasowe mieszkania i zaciągnęła kredyty, by zapłacić za nowe lokale. Wielu z nich musi obecnie się wyprowadzić. Nie mają dokąd pójść.
Na lampach i przystankach Pruszcza Gdańskiego pojawiły się ostatnio plakaty, nazywające właściciela firmy oszustem i zachęcające do wyrażania opinii na forach internetowych. Ktoś sprajem napisał "oszust" na jednym z billboardów reklamujących kolejną inwestycję przedsiębiorstwa. Po doniesieniu klientów do Prokuratury Rejonowej w Pruszczu, poszkodowanych przesłuchuje policja. Codziennie wpływają kolejne zgłoszenia. Postępowanie w tej sprawie wszczął również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Gdańsku, któremu przesłaliśmy kopie umowy o kupno lokalu w firmie P.P.H.U Mach i aneksu z podwyżką ceny.
- Umowa nie przewiduje możliwości wprowadzenia zmian, a koszty są w niej szczegółowo wyliczone. Klienci nie muszą podpisywać aneksu. Jeśli deweloper usiłuje ich do tego zmusić, narusza interesy konsumentów - mówi Izabela Pionke-Wolińska z UOKiK w Gdańsku.
Arkadiusz Gancarz - Dziennik Bałtycki
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
|
PS. Dziękuję użytkownikowi Druid, za pracowite wyszukanie oraz umieszczenie artykułu na forum.[/quote]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Scigi dnia Wto 8:43, 19 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 1:19, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Na dom.gazeta.pl jest parę tekstów na ten temat z ostatnich miesięcy, np. art pod tytułem "Nie będzie kary dla Pirelli Pekao Real Estate", w nim linki do innych. Poszukajcie bo nie mogę wstawić linków. Chociaż nie brzmią zbyt pozytywnie bo developerzy byli górą
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Roman
Sąsiad
Dołączył: 06 Lip 2007
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 6:28, 10 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
dZISIEJSZA RZEPA
Sztuczki deweloperów
Renata Krupa-Dąbrowska 10-06-2008, ostatnia aktualizacja 10-06-2008 05:25
Nawet akt notarialny nie uratuje klienta przed szantażem nieuczciwych deweloperów. Chcesz odebrać mieszkanie? Zapłać więcej. Chcesz odebrać dom? Zrzeknij się wszelkich roszczeń
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
+zobacz więcej
* Mieszkania bez alternatywy
* Umowy mieszkaniowe z nowymi kruczkami
Wiele osób odbiera właśnie od deweloperów mieszkania, na które umowy podpisywały rok – dwa lata temu. W okresie boomu, trwającego w 2006 i 2007 roku, najwięksi deweloperzy potrafili sprzedać kwartalnie nawet 500 – 600 lokali.
Szkopuł w tym, że dopiero teraz widać ciemną stronę tej hossy – wielu przedsiębiorców budujących mieszkania nie dotrzymuje warunków zawartych umów. Okazuje się, że kłopoty mają nawet ci, którzy umowy przedwstępne zawarli w najbezpieczniejszej formie aktu notarialnego. Miało im to gwarantować stałą cenę, bez jakichkolwiek podwyżek. Wyszło inaczej.
30 postępowań przeciwko deweloperom prowadzi Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
– Taką umowę podpisaliśmy z TBS Budostal 3 w Krakowie, od którego kupiliśmy 55-metrowe mieszkanie – mówi nasza czytelniczka Agnieszka Nowak. – Po wybudowaniu lokali zażądano od nas wyższej ceny: ok. 800 zł za każdy metr kwadratowy, uzasadniając to wzrostem cen materiałów budowlanych. Sprawę oddaliśmy do sądu. Podobny problem ma 50 innych rodzin.
Wzrost liczby skarg związanych z niedotrzymywaniem warunków umów przez deweloperów dostrzegają także rzecznicy konsumentów. Zgłasza się do nich coraz więcej kupujących, wobec których deweloperzy stosują swoisty szantaż.
– Prowadziłam sprawę klienta J.W. Construction, który usłyszał od dewelopera, iż podpisze z nim akt notarialny pod warunkiem, że ten zrzeknie się wszelkich roszczeń w stosunku do firmy, m.in. odszkodowań i kar umownych – mówi Małgorzata Rothert, miejski rzecznik konsumentów w Warszawie. – To niejedyny przypadek, gdy po naszej interwencji deweloperzy wycofywali się z takich żądań.
Okazuje się też, że wygląd wielu oddawanych inwestycji i standard ich wykończenia ma się nijak do reklam i warunków umów. Dotyczy to np. szczecińskiego osiedla Park Magnolia, które, zamiast rajem z magnoliami, okazało się betonową pustynią. Wiele osób wycofało się więc z zawartych umów, a deweloper próbuje zastąpić magnolie... rododendronami.
mz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Roman
Sąsiad
Dołączył: 06 Lip 2007
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:47, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Deweloperzy zawyżają powierzchnię mieszkań
12:46 27.05.2008
Deweloperzy wprowadzają konsumentów w błąd stosując w umowach zapis o polskiej normie, która już nie obowiązuje i nie może być stosowana do pomiaru powierzchni nowo budowanych lokali
W nawiązaniu do artykułu red. Renaty Krupy-Dąbrowskiej, który ukazał się 19 stycznia 2008 r. „Warto zmierzyć kupowane mieszkanie” oraz artykułu red. Michała Kosiarskiego z 24 kwietnia 2008 r., „Są obawy, że kodeks dobrych praktyk deweloperów narusza prawa konsumentów” chciałbym dodać, że deweloperzy wprowadzają w błąd konsumentów poprzez stosowanie w umowach zapisu, że „powierzchnia użytkowa lokalu jest określona na podstawie polskiej normy PN-70/B-2365 „Powierzchnie budynków. Podział, określenia i zasady obmiaru”.
Taki zapis narzuca przykładowo Dom Development SA. W żaden sposób nie informuje on konsumentów o konsekwencjach stosowania normy PN-70/B-2365 do pomiaru powierzchni budowanych lokali. Polskie normy nie są powszechnie dostępne, są skomplikowane i zawierają wiele sformułowań technicznych. Konsumenci nie wiedzą o tym, że zgodnie z tą normą – jak twierdzi Dom Development SA – „do pomiaru liniowego uzyskanego pomiędzy dwoma pokrytymi tynkiem ścianami do uzyskanego wymiaru w świetle tynków należy doliczyć 4 cm i tylko taką wartość przyjąć do obliczeń” (takie wyjaśnienie uzyskałem od Dom Development po przedstawieniu wyniku pomiaru geodezyjnego).
Oznacza to, że przeprowadzany jest pomiar rzeczywistej powierzchni, po czym do wyników owego pomiaru dolicza się po 2 cm na grubość każdej z warstw ścian. W konsekwencji Dom Development SA, zobowiązując się do wybudowania lokalu o określonej powierzchni, zgodnie ze stosowanym wzorcem umownym, przyznaje sobie prawo do dodawania do rzeczywistej powierzchni wybudowanego lokalu fragmentu ścian!
Tym sposobem buduje mniejsze lokale niż określone w umowach z konsumentami, ale po owym dodaniu „po 2 cm na grubość każdej ze ścian” uznaje lokal za zgodny z umową.
Konsumenci nie zdają sobie sprawy, że norma PN-70/B-2365 już nie obowiązuje i nie może być stosowana do pomiaru powierzchni nowo budowanych lokali. Podział, określenie i zasady obmiaru zostały ustanowiona przez Polski Komitet Normalizacyjny 30 czerwca 1970 r. Obowiązywała od 1 stycznia 1971 r., do czasu wejścia w życie normy PN- ISO-9836: 1997.
Potwierdza to w szczególności fakt, że na mocy rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji z 4 marca 1999 r. w sprawie wprowadzenia obowiązku stosowania niektórych polskich norm (DzU z 1999 r. nr 22, poz. 209) w zamieszczonym wykazie polskich norm do obowiązkowego stosowania znajduje się wyłącznie norma PN-ISO 9836:1997.
Warto również zwrócić uwagę, że w art. 2 ust. 2 ustawy z 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego (tekst jednolity DzU z 2005 r. nr 31, poz. 266 ze zm.) ustawodawca określił podstawowe zasady pomiaru powierzchni użytkowej lokalu, zastrzegając, iż „pozostałe zasady obliczania powierzchni należy przyjmować zgodnie z Polską Normą odpowiednią do określania i obliczania wskaźników powierzchniowych i kubaturowych w budownictwie”. Różnica między rzeczywistą powierzchnią lokalu a powierzchnią lokalu obliczoną z zastosowaniem normy PN-70/B-2365 sięga nawet kilku procent. Konsument nie tylko dokonuje zapłaty za nieistniejącą powierzchnię lokalu. Ta fikcyjna powierzchnia stanowi również później podstawę do naliczania różnego rodzaju opłat i podatków – opłat czynszowych, opłaty za użytkowanie wieczyste, podatku od nieruchomości, a w przyszłości także podatku katastralnego.
Stanisław Babik, Warszawa
Źródło : Rzeczpospolita
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|