Włodarzewska KEN II

enso105

Tym bardziej że ściany mocno akustyczne.

To może ustalmy sobie jakiś termin w miesiącu, kiedy wolno zrobić imprezę z częściową lokalizacją na balkonie i ew. obdzieraniem kota ze skóry. Ja tam jeszcze nie robiłem, ale może kiedyś...

enso105

To co sie dzisiaj dzieje pod nami na X p kwalifikuje sie do wezwania. Wszystkie sprzety nam sie trzesa...

Dorota K.

Ivon

rainpl

enso105

No wiec impreza była centralnie pode mną czyli na X piętrze. Może na IX też była, konkurencyjna. Dudniło wniebogłosy.

Sądząc po reperturze, to studenci, bo non stop leciała Abba (albo moja dedukcja zawodzi).

Wibracje były rodem z Jamajki, czyli o wyjątkowo dużej amplitudzie.

Koledzy i koleżanki wydzierali się wesoło mrugając metalowymi zegarkami i butelkami Lecha.

O 2 gdzieś tak przycichli.

Skakali i to chyba nie tylko po podłodze jak ktoś zauważył Smile

Dorota K.

Ten blok jest tak dziwnie akustyczny, że czasami trudno się zorientować, skąd dochodzi hałas. Na pewno wczoraj było na X, bo sobie wyszłam na balkon i policzyłam piętra. U mnie po zamknięciu okna dało się zasnąć.
Tak nawiasem mówiąc to współczuję również mieszkańcom całej okolicy, w tym KEN 83. Takie wrzaski niosą się daleko a w nocy słychać to nawet bardziej, bo hałas z ulicy jest dużo mniejszy.

Jeśli jedna interwencja ochrony nie pomaga, należy powiadomić drugi raz i prosić o przyjście z policją. I nękać aż do skutku.

MarcinR

Czy może ktoś z pierwszej klatki ustalić dokładnie nr tego mieszkania ??
ja mieszkam w III klatce i mam okno w sypialni na patio - musiałem je zamknąć bo bym nie wytrzymał tej nocy:(.
Nr mieszkania jest mi potrzebny do powiadomienia policji, ale zrobić trzeba tak mądrze, żeby wparowali im do środka " podobno w tym mieszkaniu mają nielegalne utwory mp oraz chyba palą marihuane na balkonie" Smile

Ja rozumiem sobota -impreza -parapetówka -ale w ten sposób no to jest DUŻA przesada !!!
ps.
jest to na pewno 9 piętro (biorąc pod uwagę, że patio jest na 3 piętrze)

Jeżeli nie wiecie to któregoś dnia sam się przejdę i sprawdzę, a na marginesie brawa dla ochrony, że są skuteczni...

kiler

MarcinR,
popieram Twoje dzialania.
burakom mowimy won!

pozd.
kiler

majkel

McN007

Szanowni Sąsiedzi,

Chciałbym bardzo mocno przeprosić Państwa za hałasy w nocy 22/23 lipca. Przyznaję że czytając teraz komentarze, nie zdawałem sobie sprawy, że było aż tak źle i że hałasy aż tak się niosły.

Chciałbym również zapewnić, że był to jednorazowy incydent a impreza chyba rzeczywiście wymknęła się spod kontroli i znacząco wydłużyła. Nikomu nie mieliśmy zamiaru uprzykrzyć tego dnia życia, jeśli natomiast się tak stało, jeszcze raz bardzo przepraszam.

Nie chciałbym również aby sąsiedzi kojarzyli ten lokal z jakimś zagłębiem imprezowym, gdyż imprezy o których tutaj czytam nie mają nic wspólnego z tą naszą. Była to impreza okolicznościowa, mieliśmy co świętować i niestety stąd również nietypowy dzień jej urządzenia, za co również przepraszam. W przyszłości obiecuję dołożyć wszelkich starań aby podobna sytuacja nie miała miejsca.

Chciałbym również rozwiać pewne wątpliwości czy wręcz nieprawdziwe zarzuty i wytłumaczyć co tak naprawdę się wydarzyło. Jeśli chodzi o muzykę to była grana z głośników komputerowych 2.1 - dwóch satelit z małym subwooferem podłączonych do komputera, tak więc naprawdę zdziwiony jestem odczuwalnym „dudnieniem”. Druga rzecz-tańce. Przyznaje, że miały one miejsce, natomiast tu również- nie było skakania a tańce a’la rock&roll w parach, goście w miękkim obuwiu. Oczywiście przepraszam szczególnie sąsiadów z dołu jeśli naprawdę były one tak słyszalne, ale naprawdę nie zdawaliśmy sobie sprawy że aż tak się to niesie. Żadnego „walenia w ściany” również nie było, przynajmniej na pewno nie z naszej strony. Także kwestia narkotyków to dosyć poważny zarzut, nie miało to u nas miejsca. Na koniec pozostawiam kwestie interwencji ochrony. Czytam na forum, że była wzywana i zignorowana z naszej strony. Otóż jest to nieprawda, gdyż ochrony wcale u nas nie było. Niestety nie było, a niestety dlatego że naprawdę wystarczyła by jej interwencja żeby impreze uspokoić. Natomiast uświadczyłem wizyty policji, co w przypadku braku wcześniejszych interwencji ze strony ochrony (którą po to także właśnie mamy) czy sąsiadów, była dla mnie dosyć zaskakująca, tym bardziej że nie skończyło się na zwykłej wizycie i pouczeniu. Przyznaje że poczułem się potraktowany jak niesforny sąsiad który notorycznie zatruwa życie mieszkańcom. Tymczasem jeszcze raz pragnę zapewnić że była to impreza okolicznościowa i nie chciałbym ażeby sąsiedzi wiązali mojego lokalu ze wszelkimi hałasami w bloku.

Na koniec raz jeszcze przepraszam sąsiadów za hałasy, proszę o wyrozumiałość i potraktowanie całego zdarzenia jako jednorazowy incydent.

MarcinR

majkel

enso105

Nie wiem już o co chodzi, ale wybaczam wszystkim Very Happy

karolina

witam

ja również wybaczam lokatorowi McN007 Very Happy

każdemu może się zdarzyć,
myślę że interwencja policji uświadomiła że są pewne granice
BRAWO ZA ODWAGĘ i publiczne przyznanie się na formu
Very Happy

pozdrawiam